Eisenhorn 02 - Malleus by ABNETT DAN

Eisenhorn 02 - Malleus by ABNETT DAN

Author:ABNETT DAN [ABNETT DAN]
Language: pol
Format: epub
Tags: General Interest
Published: 2010-11-10T23:38:26.163000+00:00


–Przyznaję, że przez ostatnie kilka tygodni czułem się odstawiony na bocz

ny tor. Wiedziałem, że dręczy cię obsesyjne pragnienie poznania sposobu

podróży na tę planetę z obejściem kordonu bezpieczeństwa. Anonimowo.

Powiedziałem sobie: Tobiasie, to jest coś, co potrafisz zrobić, nawet jeśli

Gregor nie będzie zadowolony. Przemyt, Tobiasie, to twoja specjalność.

Tak więc postanowiłem spróbować przeszmuglować siebie tutaj. I zgadnij

cie, jak mi poszło?

Upił nieco wina z kieliszka patrząc na nas z wyrazem ogromnej dumy.

–Przeszmuglowałeś siebie na powierzchnię planety po to, by udowodnić,

że jest to możliwe? – zapytała wolno Bequin.

Skinął potakująco głową.

–Mój prom stoi ukryty w lasku za osadą. To zadziwiające jak wiele ust i

oczu można zamknąć odpowiednią ilością gotówki.

–Nie mam pojęcia, co ci odpowiedzieć – oświadczyłem.

Maxilla rozłożył ręce.

–Kilka tygodni temu powiedziałeś mi, że Gwardia Planetarna nie posiada

żadnych dowodów na istnienie nielegalnej imigracji. Niemniej jednak jes

tem teraz tutaj, by udowodnić, że to błędne założenie. Cadia to twardy

orzech do zgryzienia, muszę to przyznać, jeden z najtwardszych w mojej

karierze. Ale nie jest to niemożliwe, jak zresztą sam widzisz.

Pochłonęłem jednym łykiem zawartość swego kieliszka.

–Za coś takiego powinienem zerwać z tobą wszelką współpracę, Tobiasie. Dobrze o tym wiesz.

–Daj spokój, Gregorze! Tylko dlatego, że udowodniłem, iż cadiańska Planetarna Gwardia to gromada głupców?

–Ponieważ złamałeś prawo!

–Nie, nie złamałem. Być może nagiąłem nieco, ale nie złamałem. Moja

obecność tutaj jest całkowicie legalna, zarówno według lokalnego prawa

cadiańskiego jak i uniwersalnego imperialnego.

–Jakim sposobem?

–Pomyśl, mój stary druhu. Jak sądzisz, dlaczego mój prom nie został rozrzucony w kawałkach po niebie dzisiejszego poranka przez tych napalonych cadiańskich pilocików? To pytanie retoryczne. Odpowiedź brzmi… ponieważ w chwili przechwycenia przez myśliwce podałem drogą radiową właściwe kody autoryzujące i to ich zadowoliło.

–Ale kody dzienne są zastrzeżone! Zabezpieczone potrójną procedurą weryfikacyjną! Podaje się je wyłącznie wysokim rangą osobnikom. Na kogo mogłeś się powołać, by uzyskać do nich dostęp?

–Ależ na ciebie, Gregorze, na ciebie.



Download



Copyright Disclaimer:
This site does not store any files on its server. We only index and link to content provided by other sites. Please contact the content providers to delete copyright contents if any and email us, we'll remove relevant links or contents immediately.